Niekwestionowany król muzyki, kolorowy ptak o równie barwnym życiorysie, człowiek wielu talentów. Elton John, legendarny piosenkarz i kompozytor, który swoimi utworami podbijał listy przebojów i serca fanów na całym świecie, właśnie zakończył przeszło 50-letnią karierę sceniczną.

– Najlepsze w rock and rollu jest to, że nawet ktoś taki jak ja może odnieść sukces – mówi o sobie Elton John, który przeszedł drogę od nieśmiałego geniusza pianina Reginalda Dwighta do absolutnej międzynarodowej megagwiazdy estrady. W czasie 50 lat kariery brytyjski piosenkarz i kompozytor sprzedał kilkaset milionów płyt na całym świecie, wylansował kilkadziesiąt przebojów, odebrał Order Imperium Brytyjskiego z rąk samej Elżbiety II, zdobył sześć nagród Grammy, cztery Brit Awards, dwa Oscary, Złoty Glob i Tony. Na jego twórczość powołują się dziś artyści nawet z bardzo odległych muzycznych światów – m.in. członkowie zespołów Wu-Tang Clan czy Metallica. „Okulary, homoseksualizm, klub piłkarski z Watford, napady histerii i kwiaty” – tak podsumował swoje życie w jednym z wywiadów, dodając, że muzyka też była fenomenalna. Ciężko się z tym nie zgodzić. Przed wami opowieść o chłopaku z małego miasteczka, który stał się jedną z ikon popkultury i największych osobowości XX wieku.

Kariera

Choć zadebiutował pod koniec lat 60., prawdziwy sukces artystyczny i komercyjny odniósł dopiero w pierwszej połowie następnej dekady – za sprawą krążka „Elton John”. To właśnie z niego pochodzi utwór „Your Song”, który stał się międzynarodowym przebojem. Potem ukazały się albumy „Tumbleweed Connection” w klimacie country, „Madman Across the Water” z przebojem „Tiny Dancer” oraz nagrany we Francji „Honky Château” z hitem „Rocket Man (I Think It’s Going to Be a Long, Long Time)”, który przyniósł mu pierwszy numer jeden na liście Billboardu. Potem zarządził zmiany w zespole, aby zmienić brzmienie na bardziej energiczne.


 

 


 

Jego twórczość na przestrzeni lat ciągle się zmieniała. Eksperymentował z psychodelicznym rockiem, funkowym disco i synth-popem. Jednym z jego największych hitów z tego okresu jest chociażby „I’m Still Standing”. W latach 90. spuścił jednak nieco z tonu, czego dowodem są jego najbardziej kultowe utwory z tego okresu: ballada „Can You Feel The Love Tonight” z „Króla Lwa”, za którą otrzymał Oscara, i nowa wersja „Candle In The Wind” nagrana w hołdzie zmarłej w 1997 roku księżnej Dianie.

 

Niestety, w muzycznym raju oprócz blichtru czekało na niego wiele niebezpieczeństw. Ciemną stronę sławy poznał aż za dobrze – w latach 70. i 80. zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i kokainy – po które sięgał, jak twierdzi, po to, aby pokonać nieśmiałość – a następnie z bulimią. Na początku lat 90., po śmierci przyjaciela, zapisał się na terapię odwykową, jednak nowe tysiąclecie przyniosło kolejny nałóg – zakupoholizm, a wraz z nim poważne problemy finansowe. Ze wszystkich problemów wyszedł obronną ręką – w trzeźwości żyje od przeszło trzech dekad, ale wciąż zdarza mu się rzucić w wir zakupów.

 

Koniec kariery

Ostatnio Elton John zapowiedział, że definitywnie kończy karierę. – Nadszedł ten moment. Nie żegnam się z muzyką, ale jeśli chodzi o koncertowanie i podróżowanie po świecie, nie chcę już tego robić. Robiłem to odkąd skończyłem 17 lat – powiedział muzyk. Teraz legenda brytyjskiej sceny zamierza w pełni poświęcić się swojej rodzinie. Ostatni koncert zagrał 20 listopada na stadionie drużyny Dodgersów w Los Angeles. Widowisko transmitowała na żywo platforma Disney+, ale zapis występu wciąż można oglądać w serwisie. Tych, którzy mają ochotę dowiedzieć się więcej o zwariowanym życiu ikony popkultury, odsyłamy do filmu biograficznego „Rocketman” z 2019 roku, w którym w rolę brytyjskiego muzyka wcielił się Taron Egerton, oraz do książki „Ja. Pierwsza i jedyna autobiografia Eltona Johna” wydanej w tym samym roku, w której artysta opisał swoje dzieciństwo, karierę i życie prywatne.

 

Elton John sobotnim koncertem w Sztokholmie zakończył swoją muzyczną karierę – poinformował brytyjski artysta w mediach społecznościowych. „Cóż to była za podróż, a teraz znajdujemy się na jej końcu. Dziś jest ostatnia noc” – oświadczył w sobotę.

Występ w stolicy Szwecji był ostatnim punktem pożegnalnej trasy koncertowej „Rocket Mana” rozpoczętej w 2018 roku, której zakończenie opóźniło się z powodu pandemii choroby COVID-19. Muzyk zagrał podczas trasy ponad 300 koncertów, gromadząc ponad sześć milionów swoich fanów.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Elton John (@eltonjohn)

Written by: Robroy

Oceń

0%